czwartek, 21 sierpnia 2014

FunTab 8 - krótka recenzja użytkownika



     Tablet za friko, do tego mobilny internet "awaryjny" na 2 lata za dość niską cenę i router w komplecie - cóż, przyznaję bez bicia - połknąłem haczyk. Nie liczyłem co prawda na najlepszy sprzęt na świecie (chociaż z routera oferowanego przez orange jestem diabelnie zadowolony. Mały, funkcjonalny, z niezłym zasięgiem - cudeńko po prostu) ale to co zaserwowali w postaci FunTabu 8 to jedna wielka paranoja. Dodatkowo - chciałem wcześniej wyszukać jakiekolwiek informacje w sieci na temat oferowanego przez nich sprzętu - nie ma możliwości. Później o samym tablecie też zbyt dużo nie mogłem wyszukać, więc postanowiłem że sam go skomentuje. Może nawet komuś ocena się przyda.


     Dobra, to do rzeczy. Zgodnie z parametrami "na karteczce" tablecik kręci się na Dual Core Rockchipie 3026, posiada 1GB DDR3 oraz Akcelerator 3D. Pamięć wbudowana to 8GB. Nie jest to dużo, ale oczywiście dodatkowy slot na kartę być musi. System na którym funkcjonuje to Android 4,2 Jelly Bean. Nie ukrywam, nie znam się na tym zbyt dobrze - ale system akurat problemów mi nie sprawia, lubię androida. Obsługuje większość popularnych formatów muzycznych i filmowych, jest też całkiem wygodny w kwestii oglądania czegokolwiek - ekranik nie jest gigantyczny, ale 7,85" zdecydowanie wystarcza na podróżne oglądanie dla zabicia czasu. Gra się na nim również całkiem przyjemnie, jedynie trochę drażni mnie przeglądanie stron. Ale to raczej moja wina, mam po prostu zbyt wielkie paluchy.


     To co mnie w nim zaskoczyło - i to wcale nie pozytywnie - to brak czegokolwiek hmm... przydatnego. Chciałem go wykorzystać jako GPS - GPSa nie ma. Chciałem podłączyć do niego antenkę bluetooth, coby jednak ten GPS był - bluetootha nie ma. No istna paranoja jak dla mnie, ale cóż począć - w końcu cudów się nie spodziewałem. Jednakże co do bluetootha - fakt, mogę się mylić, jednakże nie mam pojęcia gdzie to cholerstwo jeszcze może być ukryte. Również zasięg WiFi "dupy nie urywa", co mówię z żalem. Jest zdecydowanie słabszy niż mojej starej, wysłużonej Xperii Tipo.


     Co do wrażeń estetycznych i funkcjonalności nie mam zbyt wielu zastrzeżeń. Trzyma się go całkiem wygodnie, ekran dotykowy też nie szwankuje. Bateria wytrzymuje mi koło 12 godzin, w zależności od funkcjonalności - jak wcale z niego nie korzystam to domyślam się że nawet dłużej. Chodzi płynnie, nie ma problemów z jakimikolwiek "zawieszeniami się" ani niczym takim.


     Finalnie - jest to tablet dobry na "pierwszy raz". Można go śmiało używać jako czytnika ebooków, przenośnego ekranu do jakichkolwiek filmów, można też na nim spokojnie przeglądać sieć i grać w cokolwiek. Co do szerszych zastosowań - mimo że za cholerę nie wiem jak go przerobić na GPS - całkiem użyteczny jest w kwestii przeglądania Google Maps i "orientacyjnym" ustalaniu swojej pozycji. Nie polecam go użytkownikom którzy spodziewają się prawdziwych cudów na kiju, jednak do pierwszych przygód z tabletami, do jakichś prostych czynności, baa, nawet żeby w ubikacji zastąpił gazetę - jak najbardziej. Wygodny, wytrzymały, całkiem długo trzymający. Przyda się zarówno w domu jak i w podróży. Nie zmienia to jednak faktu że czuję się przez Orange trochę wydymany. Liczyłem jednak na trochę więcej.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz