Dawno, dawno temu, gdy w telewizji serwowali nam hity pokroju "Power Rangers", "Kapitan Planeta" czy "Dragon Ball" dzieciaki marzyły, żeby być takimi właśnie bohaterami. No cóż, firmy produkujące gry wykorzystywały to w najlepsze i takie właśnie produkcje wypuszczali na rynek. Teraz jednak nadeszła pora na trochę inne myślenie - i Ty możesz zostać zabójczym wirusem i zniszczyć całą populację ziemi! Czy tylko dla mnie to brzmi o niebo lepiej niż jakiś tam nudny, oklepany superbohater. Ale na temat, żeby nie było!
Grę odkryłem dzisiaj, zupełnym przypadkiem przeglądając kolejne losowe strony sieci, bez szczególnego celu. Plague Inc. to klasyczna strategia, polegająca dokładnie na tym, co opisałem wcześniej - na zarażeniu całego świata śmiertelnym choróbskiem. Oczywiście, nie zaczynamy od "most powerfull" tylko od zwykłej, małej bakterii, którą można odpowiednio przerobić w trakcie rozgrywki. Grając zdobywamy punkty DNA, których możemy użyć do odpowiednich ewolucji naszego narzędzia zagłady - do wyboru są 3 "drzewka rozwoju", które jednak należy rozwijać w sposób przemyślany. Mamy drzewko dotyczące dróg rozprzestrzeniania się zarazy, dzięki czemu możemy liczyć na jakiekolwiek epidemie. Drugie dotyczy symptomów, bo na kiego grzyba zarażać cały świat bakterią która powoduje zaledwie kaszel, toż to musi zabijać. Ostatnie drzewko jest równie ważne, są to nasze umiejętności, takie jak między innymi wytrzymałość w różnych klimatach czy odporność na leczenie. Zrównoważenie wszystkich drzewek jest kluczem do zwycięstwa, nie jest to jednak takie łatwe jak by się myślało.
Cała gra ma formę symulatora w czasie rzeczywistym. W wersji pełnej można ją trochę przyspieszyć, jednakże powoli też gra się przyjemnie. Jak widać na załączonym obrazku - mamy partie świata zakażone i te, które są "czyste". Jednocześnie z naszym rozwojem mutacji świat skupia się na badaniach nad lekarstwem. Kto pierwszy, ten lepszy - jak tylko szczepionka zostanie wynaleziona mamy game over. Gra się strasznie przyjemnie, jednakże jest to ciężka gra. Wbrew wszystkiemu już poziom trudności "normal" jest dość dużym wyzwaniem dla początkującego gracza. Badania przeprowadzane są szybciej, ludzie bardziej dbają o higienę itp, a wszystkie te czynniki wcale nie pomagają w masowej zagładzie. Tak więc jeśli znudziły Ci się marzenia o byciu superbohaterem - zostań superbakterią lub superwirusem, tylko i wyłącznie po to, żeby zniszczyć całą populację. Od siebie dodam jeszcze że zupełne przeciwieństwo tej gry dostępne jest w formie planszowej - tam jednak prowadzimy zespół naukowców mających na celu opanowanie zarazy. Jednakże gra po stronie "tych złych" zawsze sprawiała mi większą przyjemność!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz